środa, 26 października 2016

JESIENNY MARATON / „Harry Potter i Komnata Tajemnic”


„To nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności.”

       W ostatnią niedzielę skończyłam czytać drugi tom serii o Harrym Poterze i mogę powiedzieć tylko jedno… KIEDY WRESZCIE PRZYJDZIE DO MNIE LIST Z HOGWARTU??? Książka okazała się równie zabawna, magiczna i zaskakująca, jak pierwsza część. Od razu zaznaczam, że w recenzji nie znajdą się żadne spojlery, więc możecie ją czytać, nawet jeśli nie czytaliście jeszcze żadnego tomu.
            Główny wątek książki opiera się na Harrym, który z pomocą przyjaciół próbuje rozwiązać tajemnicę związaną z Komnatą Tajemnic. Nic więcej nie mówię, ponieważ nie chcę odbierać Wam przyjemności z poznawania całej tej historii ;).


„Strach przed imieniem zwiększa strach przed tym, kto je nosi.”

            Jak dla mnie dużym plusem okazało się to, że książka wydała mi się bardziej mroczna, niż pierwsza część. W Hogwarcie działy się bardzo niepokojące rzeczy, przez co wszyscy żyli tam w strachu. Niemal do końca nie wiadomo, kto jest powodem tych wszystkich przerażających wydarzeń, możemy się tego jedynie domyślać. Od pierwszych stron powieści miałam pewną teorię i z dumą muszę przyznać, że chociaż po części się ona sprawdziła :).
            Jedną rzeczą, nad którą bardzo ubolewałam, było to, że w tej części autorka mniej oddała jesienny klimat związany z Nocą Duchów i magiczną aurę Bożego Narodzenia. Było to z pewnością coś, czego bardzo wyczekiwałam. Naprawdę kocham, gdy książki mają swój niepowtarzalny klimat, który ta powieść zdecydowanie posiadała, jednak nie było to już to samo, co w pierwszej części.

„Słyszenie głosów, których nikt inny nie słyszy, nie jest dobrą oznaką, nawet w świecie czarodziejów.”

            Bardzo się cieszę, że w tym tomie trochę większą rolę odegrała Ginny, młodsza siostra Rona. Już w pierwszej części pojawiła się kilkukrotnie, jednak dopiero teraz została uczennicą Hogwartu. Kolejny raz urzekł mnie Albus Dumbledore, już właściwie legendarny dyrektor szkoły, który swoją mądrością i spokojem zdobędzie szacunek każdego. Oprócz tego w powieści pojawia się również Zgredek, który swoją nieustępliwością i determinacją podbił moje serce.  


„Wiesz co, gdybyś jeszcze trochę wolniej myślał, to zacząłbyś się cofać.”

            Uwielbiam w książkach J. K. Rowling to, że zakończenia zawsze wywołują wielki uśmiech na mojej twarzy i napełniają mnie nadzieją. Są tak magiczne, że od razu mam ochotę sięgnąć po następny tom i poznać dalsze losy młodego czarodzieja.
            Teraz przede mną trzeci tom, którego już nie mogę się doczekać, jednak jak na razie muszę czytać „Quo Vadis”, które jest moją szkolną lekturą :(.

            A Wy co myślicie o drugiej części Harrego Pottera? Jacy są Wasi ulubieni bohaterowie?




2 komentarze: